Przegląd wzmacniacza słuchawkowego Yulong A28

Po co w ogóle potrzebny jest taki wzmacniacz? Chodzi o to, że większość naprawdę dobrych słuchawek do osiągnięcia swojego potencjału wymaga dość mocnego sygnału, którego konwencjonalne źródła nie są w stanie zapewnić. Czasem można to poznać po głośności - słuchawki brzmią cicho, nawet gdy przekręcimy gałkę na maksimum. Ale często głośność jest wystarczająca, ale słuchawki nie zapewniają maksymalnej jakości dźwięku, do której są zdolne: kontrola basu jest utracona, wysokie częstotliwości brzmią słabo, rozdzielczość jest zdegradowana.

Według inżynierów Yulonga, głównym celem przy tworzeniu A28 było osiągnięcie wysokiej jakości dźwięku w rozsądnej cenie. Po wypróbowaniu różnych kombinacji inżynierowie zdecydowali się na tranzystory OPA 2604 i MJE243/253 połączone diamentowym obwodem buforowym.

Ponieważ A28 jest wzmacniaczem zbalansowanym, a projektanci nie chcieli uczynić go wysoce wyspecjalizowanym, umożliwili podłączenie również konwencjonalnego źródła za pomocą dwóch złącz RCA. W tym przypadku zastosowano układ OPA1632, który zamienia wejście konwencjonalne na wejście zbalansowane.

Nie oszczędzano na innych częściach: transformatorze zasilającym od kanadyjskiego Plitrona, złączach Neutrika i potencjometrze od tajwańskiej firmy Alpha.

Projektowanie i kontrola

Wygląd Yulong A28 jest bardzo prosty, ale jest to niedopowiedziana prostota technologii high-end. Wszystkie elementy sterujące i złącza znajdują się z przodu i z tyłu urządzenia. Na froncie znajdziemy: włącznik z opisanym wokół niego zielonym wskaźnikiem zasilania, regulator głośności oraz trzy gniazda combo. Chcielibyśmy rozwodzić się nad łącznikami. Rzecz w tym, że twórcy postanowili zapewnić użytkownikowi maksymalne możliwości podłączenia słuchawek. Czteropinowe złącze XLR po prawej stronie jest przeznaczone do podłączenia słuchawek zbalansowanych z odpowiednim wtykiem. Pozostałe dwa złącza to złącza combo. Mogą one pomieścić konwencjonalne złącze TRS 6,3 mm lub trzypinowe złącze XLR. W pierwszym przypadku wyjścia posłużą do podłączenia słuchawek niezbalansowanych, natomiast w drugim można podłączyć słuchawki za pomocą kabla zbalansowanego wyposażonego w dwa 3-pinowe XLR-y.

Wyjścia dla słuchawek niezbalansowanych są podpisane jako High i Low. Według firmy, właściwe wyjście jest przeznaczone dla bardzo czułych, niskoimpedancyjnych słuchawek. Jego obniżona moc chroni takie słuchawki przed przeciążeniem, które może być dla nich katastrofalne. Z kolei większość konwencjonalnych słuchawek powinna być słuchana z lewego wyjścia - nie ma tu żadnych ograniczeń, a co za tym idzie, dźwięk będzie lepszy.

Możesz więc podłączyć do A28 dowolny kabel, jaki istnieje dla dużych słuchawek, a sprytny system przełączania oparty na przekaźnikach, ukryty wewnątrz wzmacniacza, zajmie się resztą.

Regulacja głośności to bardzo miły akcent, z odpowiednią siłą do przekręcenia, bez szumów i z płynną regulacją - wszystko jest tak jak powinno być.

Na tylnym panelu znajdują się wejścia. Dwa zbalansowane trzypinowe XLR-y i dwa niezbalansowane RCA. Między nimi znajduje się przełącznik, który pozwala wybrać jedną z dwóch par. Twórcy nie zalecają podłączania źródeł sygnału do obu wejść jednocześnie, ponieważ wpłynie to na jakość dźwięku. W rogu tylnego panelu znajduje się standardowe gniazdo kabla zasilającego, połączone z bezpiecznikiem i przełącznikiem wyboru napięcia sieciowego.

Na bocznych krawędziach znajdują się szczeliny do odprowadzania ciepła, ponieważ wzmacniacz nagrzewa się podczas pracy - starajmy się ich nie zasłaniać.

Dźwięk

Główną rzeczą, na którą powinni zwrócić uwagę ewentualni użytkownicy tego wzmacniacza jest to, że A28 jest przeznaczony przede wszystkim do połączenia zbalansowanego. Zbalansowane wyjście daje więcej mocy słuchawkom, a dźwięk jest lepszy niż w przypadku niezbalansowanego. Również wyjście single ended nie jest złe, ale tu pojawia się główne pytanie, po co sięgać po półśrodki. Biorąc pod uwagę fakt, że większość słuchawek wysokiej klasy przewiduje wymianę oryginalnego kabla, konwersja na połączenie zbalansowane nie jest trudna.

Widać, że wzmacniacz na tym poziomie ma doskonałą szczegółowość, rozdzielczość i neutralność tonalną.

Od razu trzeba powiedzieć, że wyjście niezbalansowane wyraźnie pozostaje w tyle za zbalansowanym odpowiednikiem, choć jest nieco lepsze od wzmacniacza zintegrowanego Yulong DA8. Z wyjścia niezbalansowanego otrzymamy zauważalnie mniej basu i węższą scenę wyobrażoną. Chociaż, jeśli nie porównywać wyjść ze sobą, to w trybie niezbalansowanym A28 jest również bardzo dobry: dynamika, detaliczność, rozdzielczość - całkiem na poziomie wzmacniaczy z tej samej kategorii cenowej.

Bardzo dobre wyjście niezbalansowane z czułymi IEM-ami: prawie bez szumów, ładna szczegółowość i moc.

Charakterystyka techniczna

Stosunek sygnału do szumu: >120 dB
Całkowite zniekształcenia harmoniczne+szum: 0,0005 %
Przesłuch: >100dB
Zakres częstotliwości: 20 Hz - 20 kHz, ±0,3 dB
Moc wyjściowa wyjścia zbalansowanego: 600 Ω - 400 mW, 300 Ω - 700 mW, 150 Ω - 13 W, 32 Ω - 2,5 W
Moc wyjściowa niezbalansowana: 600 Ω - 120 mW, 300 Ω - 200 mW, 150 Ω - 350 mW, 32 Ω - 800 mW
Pobór mocy: < 30 W
Wymiary: 250 mm x 200 mm x 55 mm
Waga: 3 kg

Wyjścia

Yuolong A28 to doskonały wzmacniacz dla tych, którzy chcą w pełni wykorzystać możliwości swoich słuchawek, nawet kosztem przejścia na połączenie zbalansowane. Jak zwykle w przypadku Yulonga, A28 kosztuje półtora raza taniej niż konkurenci, co szczególnie cieszy tych, którzy nie są gotowi na osiągnięcie jakości bez względu na cenę.