Słuchawki Sennheiser IE 600 - nowe przetworniki i obudowy z amorficznego cyrkonu

Dziś przyglądamy się nowemu produktowi firmy Sennheiser, w którego projekcie znalazło się wiele niezapomnianych innowacji i rozwiązań technologicznych. Przeanalizujemy szczegółowo cechy, które stara niemiecka firma zastosowała w swoich nowych IEM-ach i dowiemy się, komu najbardziej spodoba się ich brzmienie.

Opakowania i pakowanie

Nowe kalosze witają nas starym wyglądem pudełka, ale ze zmienionym opakowaniem, co od razu odróżnia je od poprzednich modeli marki. Zestaw nauvushnikov jest następujący:

  • - walizka z twardą ramą
  • - 3 pary silikonowych poduszek na uszy (S, M, XL).
  • - 3 pary silikonowych poduszek na uszy (S, M, XL)
  • - Kabel jack 3,5 mm
  • - kabel do gniazda 4,4 mm
  • - narzędzie czyszczące
  • - klipsy do kabla

Słuchawki Sennheiser IE 600 są standardowe i mają dość niekonwencjonalną konstrukcję w stosunku do konwencjonalnych szpilek, a mianowicie dodatkową nakładkę z pianki akustycznej oraz specjalną siatkę, która nie wpływa na reprodukcję dźwięku, ale oddziela kanał słuchowy słuchacza od kanału dźwiękowego IEM. Poduszki nauszne przylegają do ucha i nie powodują hałasu, co jest szczególnie godne uwagi w porównaniu z kompletem poduszek nausznych chińskich producentów.

Kabel pokryty jest luźną, "sflaczałą" gumą, co prawda zbierze na siebie cały kurz, jaki spotka w bebechach, ale ogólnie kabel sprawia wrażenie znacznie mocniejszego niż zwykła gumowa powłoka. Używaj drot handy, ale jeśli jesteś już przyzwyczajony do kabli w oplocie - masz kilka dni na przyzwyczajenie się do tego, jak się zachowuje taka powłoka. Przewód jest dodatkowo wzmocniony kulką ochronną w środku, co zwiększa jego odporność na zginanie i inne czynniki zewnętrzne. Wąskie mankiety są łatwe do dostosowania do spersonalizowanego dopasowania.

Przyjemnie, że teraz w zestawie od razu zbalansowany kabel z jackiem 4,4 mm, choć pożądane byłoby zobaczyć więcej w 2,5 mm, ale zostawimy to w gestii producenta. Okładka jest wysokiej jakości, nie błyszcząca, pokryta ładnym szczotkowanym materiałem; na środku znajduje się metalowe logo marki. Na wyróżnienie zasługuje również zmiana złączy, ponieważ kable są teraz podłączone do standardowych złączy MMCX, a użytkownik ma teraz możliwość indywidualnego doboru przewodów bez odwoływania się do markowych złączy Sennheisera.

Projektowanie i ergonomia

Sennheiser od kilku lat projektuje swoje modele w bardzo ergonomicznej, dźwiękoszczelnej formie i preferuje je w większości swoich audiofilskich i profesjonalnych słuchawek. Słuchawki są bardzo dobrze dopasowane, a dzięki niewielkim rozmiarom pasują nawet do najmniejszych otworów usznych. Zazwyczaj używam najmniejszych nauszników, ale te słuchawki to M-ki, co warto wziąć pod uwagę przy ich wypróbowaniu. Lekkie i niepamiętające o tym, że IE 600s nie wypadają podczas aktywnego użytkowania, więc są w pełni użyteczne podczas długich skoków (z odpowiednio dobranymi słuchawkami).

Specjalna technologia produkcji pozwoliła na wykonanie metalowej obudowy tak lekkiej, jakby była wykonana z tworzywa sztucznego, co sprawia również, że nowe elementy są równie ergonomiczne, mimo zmienionej konstrukcji.

Wygląd Sennheiser IE 600 choć trochę atrakcyjniejszy i sympatyczniejszy od poprzedniego modelu serii iE (np. Sennheiser IE 500 Pro), przede wszystkim żarliwy dla jego amorficznej obudowy z cyrkonu. Są zgrabne, lekkie i wyglądają na drogie - to plus we wszystkich podstawowych aspektach. Wygląd zewnętrzny został subtelnie poprawiony i choć kształt wydaje się być taki sam, to materiał korpusu o metalowej fakturze ma znaczący wpływ na postrzeganie technologii. Sprawiają wrażenie droższych od poprzednich modeli i przyciągają uwagę już samym wyglądem zewnętrznym.

OPIS TECHNICZNY

  • - Typ konstrukcji: słuchawki wewnątrzkanałowe
  • - Rodzaj połączenia: przewodowe
  • - Rodzaj impromptu: Dynamiczny
  • - Zakres częstotliwości, Hz: 4-26000
  • - Czułość, dB: 118
  • - Wartość wsparcia, Ohm: 18

Dźwięk

Dźwięk nowego Sennheisera można scharakteryzować jako neutralny i równy, ale jednocześnie widać wyraźny nacisk na zwiększenie muzykalności. Sennheiser stara się zachować monotonne brzmienie swoich modeli, wzmacniając ich melodyjność, co znakomicie udaje im się osiągnąć. Na spokojniejszych wersjach, zwłaszcza tych bardziej instrumentalnych, dostajemy maksimum informacji i drobnych szczegółów. Na przykład najlepiej wziąć coś podobnego do Jack White, Tim McMorris, Ween, Night Gaunts, Cold War Kids i Billy Talent.

Takie gatunki jak hard rock czy orkiestra symfoniczna IE 600 nie ciągną - czuć tylko jeden limiter i jeszcze większą dbałość o muzykalność, a nie o szczegóły. Jeśli jednak jesteś fanem gatunków o mniejszym natężeniu informacji, nowość Sennheisera może Cię zadziwić. Zmiany w technologii produkcji są widoczne już od pierwszych utworów, zwłaszcza jeśli mamy okazję porównać je z przynajmniej jednym poprzednim modelem marki w tym samym segmencie cenowym (przynajmniej pod względem pamięci).

Nowe Sennheiser IE 600 stały się zauważalnie bardziej szczegółowe w zakresie średnich i wysokich tonów, a także poprawiło się budowanie sceny, co jest szczególnie widoczne w parze z dość suchymi i gładkimi Astell&Kern SR25 MKII. Jednocześnie w połączeniu z bardziej melodyjnym DAC Audioquest Dragonfly DAC Cobalt był w stanie uzyskać bardziej muzykalną prezentację przy zachowaniu głośności sceny. Sennheiser IE 600 pozostawiają więc pole do eksperymentów, mimo że bazują wyłącznie na jednym impromptu dynamicznym.

Niskie częstotliwości są tradycyjnie szczegółowe i obszerne, czyli to, czego oczekuje się od modeli in-channel Saintheisera. Producent podkreśla poprawione niskie częstotliwości, co ma spodobać się miłośnikom basu i zmaksymalizować głośność dźwięku.