Odtwarzacz audio HiFiMan HM-700

Przenośny odtwarzacz HM 700 to próba odejścia firmy od nieporęcznych i nieestetycznych rozwiązań na rzecz stylowego designu. Odtwarzacz należy do kategorii niedrogich, podstawowych odtwarzaczy hi-fi. Główną cechą odtwarzacza jest zbalansowany wzmacniacz słuchawkowy do współpracy z modelami o tej samej nazwie. Dzięki niewielkim rozmiarom i długiemu czasowi pracy odtwarzacz jest pośredni między odtwarzaczami multimedialnymi a poważnymi audiofilskimi.

Wygląd i ergonomia HiFiMan HM 700



Odtwarzacz jest mały, wyglądem robi się ciekawy, górna część jest lustrzana i może służyć jako pełnowartościowe lustro. Pierwsze co przychodzi na myśl to świetny odtwarzacz dla płci pięknej - muzyka i lustro w jednym opakowaniu.



Na środku odtwarzacza znajdują się duże przyciski, co wywołuje skojarzenie ze składanym telefonem.



Logika działania przycisków nie jest zbyt oczywista, ale po pewnym czasie sterowanie nie powoduje większego dyskomfortu. Duży przycisk odpowiada za włączanie odtwarzacza, a także ustawianie i wyłączanie go w tryb blokady. Boczne przyciski odpowiadają za zmianę głośności.



Przyciski na dole są typu push, choć wizualnie wydają się być wrażliwe na dotyk. Na duży plus zasługuje fakt, że przyciski są niedotykowe, bo łatwiej je obsługiwać na ślepo.



Logika działania jest taka sama jak w HM 601. Podczas prezentacji w Moskwie, w trakcie rozmów o nowych produktach, sugerowano, że Chiny mają inne podejście do ergonomii i wiele punktów jest dla nich po prostu niezrozumiałych. Można to prześledzić na podstawie skryptu, ponieważ Europa, Ameryka i część Azji (nasz kraj) używa nawigacji po linii od lewej do prawej, podczas gdy Chiny używają hieroglifów. Odpowiednio, różne skojarzenia dla forward-backward jako left-right zamiast up-down itp. W HM901/HM802 widać dobrze wykonaną pracę w zakresie logiki menu. W HM700 praca została wykonana w połowie - jedna strona menu została przejęta ze starszej wersji, ale bez kółka, pozostały tylko przyciski. Być może, jeśli HM700 będzie aktywnie sprzedawany w Europie, firmware zmieni sterowanie odtwarzaczem.


Wśród przydatnych funkcji jest możliwość usuwania plików, często brakująca w odtwarzaczach. Obsługiwane formaty: Wav (16/24 bit, 44.1/48kHz), MP3, APE, FLAC (16 bit)



Do regulacji dźwięku służy pięciopasmowy equalizer oraz kilka gotowych presetów.



Złącze microUSB służy do podłączenia do komputera. Po podłączeniu do komputera odtwarzacz jest wykrywany jako pamięć zewnętrzna o pojemności 32 GB.
Odtwarzacz jest w stanie pracować przez około 15 godzin, w zupełności wystarczy, by nie martwić się o ładowanie.

Wyposażenie HiFiMan HM 700

Sercem odtwarzacza jest uniwersalny procesor Sigmatel 3770 ze zintegrowanym DAC-iem (podobno ten sam, który zastosowano w Hi-Sound Studio).



Jak widać na schemacie blokowym, oprócz DAC-a jest jeszcze wzmacniacz słuchawkowy i różne wejścia, w tym wejście mikrofonowe, ale HM700 korzysta tylko z liniowego wyjścia DAC-a z Sigmatela 3770. Wzmacniacz słuchawkowy wykonany jest osobno na wzmacniaczach operacyjnych AD8032 x 2 i AD8534 x 2. Z tego powodu uznajcie, że HM700 brzmi równie dobrze jak zwykłe odtwarzacze Sigmatel 3770, bo wzmacniacz w takich urządzeniach jest najsłabszym punktem.

Specyfikacja Sigmatel 3770 DAC

  • Zniekształcenia harmoniczne + szum przy -3 dBFS: -88dB (0,0039%)
  • Współczynnik sygnału do szumu: 98dB

Wydajność nie jest oczywiście tak dobra jak w starszych DAC-ach głównych producentów, ale całkiem wystarczająca.



Wzmacniacz wykonany jest na układzie zbalansowanym, specjalnie dla słuchawek Re 400 i Re 600 z czteropinowym złączem TRRS. Dzięki temu można uzyskać dwukrotnie wyższe napięcie wyjściowe bez utraty jakości lub uzyskać niższe zniekształcenia przy niższych poziomach. W przypadku HM 700 jest to wyjście 1,3V, czyli dwukrotnie więcej niż w popularnym Cowonie D2/C2.



Planowano, że odtwarzacz będzie sprzedawany wyłącznie w zestawach, ale czy sprzedaż nie była tak udana, czy też odtwarzacz cieszył się zbyt dużym zainteresowaniem bez słuchawek Re 400/Re 600, do odtwarzacza wypuszczono osobny adapter do prostych słuchawek niezbalansowanych.



Jeśli podłączysz do odtwarzacza zwykłe słuchawki bez adaptera, dźwięk będzie zbliżony do monofonicznego. Przez adapter najwyraźniej dokonano separacji podłoża, najważniejsze, że nie wpłynie to na jakość dźwięku. W momencie przeprowadzania testu nie było dostępnego takiego adaptera.



HiFiMan udostępnił filmik z "crash testem", dowodzący niebywałej wytrzymałości odtwarzacza. Na podstawie filmu można stwierdzić, że upuszczenie odtwarzacza nie jest żadnym problemem. Ciekawe byłoby zobaczyć podobny filmik o świętokradztwie HM 802/HM 901.

Dźwięk odtwarzacza HiFiMan HM 700

HM700 został przesłuchany z dynamicznymi słuchawkami dokanałowymi Re 400, Re 600, armaturą Puretone Classic 3, M-Audio IE-40 oraz niestandardowym Westone UM3X poprzez specjalnie wykonany odpinany przewód zbalansowany z wykorzystaniem drutu litzendra.



Ogólnie jakość dźwięku można określić jako bardzo dobrą. W połączeniu z topowymi modelami słuchawek możemy odnotować słabe wybrzmienia i brak przejrzystości głośności w głębi, ale dotyczy to porównania z topowymi odtwarzaczami w połączeniu z topowymi słuchawkami.



W opinii autora, HM700 ma bardzo dobrze zaimplementowany wzmacniacz słuchawkowy przy zastosowaniu konwencjonalnego DAC-a. Nie ma w ogóle szorstkości w dźwięku, co jest nieodłącznym elementem wielu odtwarzaczy entry level. Jedynym wyjątkiem są słuchawki o bardzo niskiej impedancji, w przypadku IE 40 i Re600 zakres wysokich częstotliwości jest nieco surowy.



Para HM700 i Re400 jest całkiem udana, ponieważ Re400 ma mniejszą rozdzielczość i odpowiednio nie ma poczucia, że DAC mógłby być lepszy. Drugą cechą wzmacniacza HM 700 jest dość wysoki szum tła w pauzach, jest on wyższy niż np. w DX50. Z Puretone Classic 3, z obniżoną odpowiedzią wysokich tonów i mniej czułym Re 400 nie jest to zbyt odczuwalne, zwłaszcza w transporcie. W przypadku pozostałych modeli słuchawek szum tła jest zauważalny, choć nie stanowi szczególnego problemu, gdyż jest to szum jednolity, bez swędzenia i innych ostrych zakłóceń.



Jako alternatywy użyto HM 601 Slim i Colorfly CK4.

CK 4 przegrał walkę z niemal wszystkimi słuchawkami oraz HM700 i HM 601 Slim z powodu swojego wzmacniacza. DAC w CK4 jest zaimplementowany bardzo blisko starszego C4 Pro pod względem jakości, ale wzmacniacz nie odstaje od odtwarzaczy klasy podstawowej, powodując, że zakres wysokich częstotliwości jest szorstki na niemal wszystkich słuchawkach. CK4 z powodzeniem gra w parze z zewnętrznym wzmacniaczem podłączonym do wyjścia liniowego, takim jak iBasso D-Zero. HM700, mimo prostszego DAC-a, jest lepszy ze względu na wzmacniacz.



Przełączając się błyskawicznie między HM 601 a HM 700, można odnotować w przypadku HM 601 załamanie zakresu wysokich częstotliwości, zmiany w AFC słuchawek armaturowych, nieco mniejszą szczegółowość dźwięku, ale pod względem ogólnego komfortu, równowagi i integralności sonicznej HM 601 są odbierane lepiej. O ile HM700 daje wyraźne wskazówki, gdzie i jakie detale są tracone, o tyle HM 601 usuwa je tak, że bez słuchania lepszego źródła nie byłyby one zauważalne, co z kolei nie umniejszałoby wartości samej muzyki.


Wniosek

Odtwarzacz jest oryginalny i ma bardzo dobre brzmienie jak na swoją kategorię cenową. Poziom napięcia wyjściowego jest około dwukrotnie wyższy niż w popularnych odtwarzaczach Cowona, co czyni odtwarzacz dobrym kandydatem do współpracy ze słuchawkami nagłownymi i pełnowymiarowymi. Sterowanie odtwarzaczem jest całkiem poręczne, posiada niemal wszystkie ustawienia, których będziesz potrzebował, w tym equalizer i możliwość usuwania plików. Odtwarzacz nie obsługuje pamięci zewnętrznej, ale ma na pokładzie 32GB.


www.personalaudio.ru

Autor: (romanrex) Roman Kuznetsov