64 Recenzja Audio A2e - dobry w jednej rzeczy, nie tak dobry w innej

Jakość budowy, spasowanie i wykończenie, wygląd i łatwość obsługi:

- Obudowa 64 Audio A2e jest w całości akrylowa - taki materiał jest trwały i niezmiennie zachowuje schludny wygląd. Podczas testu nie zauważyłem żadnych defektów kosmetycznych, więc nie mam żadnych zastrzeżeń co do jakości wykonania. Zewnętrznie słuchawki wyglądają dość prosto, ale osobiście podoba mi się fakt, że przez przezroczystą warstwę wyraźnie widać całe wypełnienie tych IEM'ów, jak również wyróżnia się pomarańczowe logo firmy.

- Na temat opakowania nie jestem w stanie odpowiedzieć szczegółowo, gdyż otrzymałem model próbny bez pudełka, w którym poza słuchawkami, kablem, narzędziem do czyszczenia i szorstkim przemysłowym plastikowym etui nie było nic, więc w tym miejscu muszę omówić tylko kabel. Z jednej strony posiada standardowe 2-pinowe złącze 0,78 mm, a z drugiej mini-jack w kształcie litery L. Sam kabel jest skręcany, z przewodem w nauszniku, ale jest on niezwykle cienki, przez co bardzo łatwo się plącze nawet po starannym skręceniu.

- Pod względem komfortu nie jest źle, ale z pewnymi zastrzeżeniami. Mówiąc tylko o dopasowaniu słuchawek do prawidłowo wyprofilowanych zauszników, tutaj wszystko jest więcej niż przyzwoite: stabilne osadzenie w uchu, ponad dwie godziny nieprzerwanego słuchania do pierwszego odczucia lekkiego mrowienia i umiarkowany poziom pasywnej redukcji szumów. Wszystko psuje kolejny niuans - kabel, o którym wspomniałem już wyżej. Regularnie się plącze, co wydłuża czas potrzebny na jego rozplątywanie za każdym razem, gdy zdecydujemy się wyjąć te słuchawki z miękkiego (niekompletnego) pokrowca lub kieszeni. Z tego wynika druga wada: rozplątując go, w jakiś sposób zaburzasz dotychczasowy stan uformowanego przewodu, stąd wciąż będziesz musiał poświęcać czas na dopasowywanie zauszników do ucha, co nie poprawia ogólnego wrażenia - dlatego częściej jestem zwolennikiem miękkich, grubych kabli, z fabrycznie uformowanym zausznikiem na kanały wewnętrzne (dla porównania poniżej załączam zdjęcie przewodu od Tin T3 do prawej strony A2e).

  • - Montaż: 9/10
  • - Wygląd: 6.5/10
  • - Komfort: 6/10
  • - Kompletność: Ocenić niewłaściwie

Dźwięk:

Urządzenia: Audioquest Dragonfly Cobalt, iBasso DC02, FiiO A5, Meizu 16th oraz iPad Pro 2018 11''.

Zasoby: Tidal HiFi (FLAC + MQA), oraz Deezer Premium/HiFi (MP3 320kbps + FLAC).

Bas.

Bas jest szybki, ale nieco suchy - poniżej 80-100 Hz pojawia się łagodne zanurzenie. Dynamika i wyczucie kopnięcia są znakomite, dziwne by było, gdyby było inaczej - w końcu zastosowano tu dwa przetworniki. Głównym zarzutem wobec basu z mojej strony jest detaliczność - zawsze jej brakuje. W niektórych utworach nie jest to tak mocno wyczuwalne, w niektórych trochę bardziej, ale w każdym przypadku jest to dla mnie przygnębiające. Ma się wrażenie, że brakuje wolumenu, ale problemem jest detaliczność basu.

Midrange

Średnie tony są równomiernie wypracowane i bardzo iskrzące. Wokal, z jakiegoś powodu, czasem gubi się na tle różnorodności instrumentów w niektórych utworach, ale tonalnie i rozbudowanie zupełnie mi nie podchodzi. Z oczywistych względów perkusji brakuje nieco faktury, ale poza tym pozostałe instrumenty są więcej niż odpowiednio wyeksponowane, zwłaszcza klawisze.

Wysokie częstotliwości

Wysokie tony są szczegółowe i zwiewne, z odpowiednią ich ilością po 10kHz. Nie są one grzechoczące ani plastikowe, jak to bywa w przypadku słuchawek armaturowych, ale czasami mają lekko metaliczny posmak. Efekt ten jest często widoczny w brzmieniu gitar elektrycznych i niektórych instrumentów smyczkowych, ale w sumie nie psuje to prezentacji i nieagresywnego przekazu góry.

Tom

Głośność tego modelu w stosunku do innych słuchawek dousznych jest przeciętna, nic więcej nie mogę powiedzieć na ten temat.

Soundscape

Obraz dźwiękowy jest tu ponadprzeciętny, ale bywało lepiej. Widać wyraźny podział na prawo/lewo, nieco mniej uwypuklony środek i mocno rozmytą przekątną. Nie ma kierunku tylnego, czego można się spodziewać w przypadku większości słuchawek dousznych.

  • Niskie częstotliwości: 6,5/10
  • Zakres średni: 8,5/10
  • Wysoka częstotliwość: 8/10
  • objętość: 6/10
  • Pejzaż dźwiękowy: 7/10

Rekomendacje muzyczne:

Współczesnym gatunkom muzycznym często brakuje "mięsistości" w brzmieniu ze względu na obfitą obecność głośników niskotonowych, które w tym modelu są nieco kulawe. Również nie wszystkie kompozycje z udziałem gitary elektrycznej brzmią równie przyjemnie, ze względu na wspomniane wcześniej sporadyczne metaliczne podbarwienia. Na tej podstawie radziłbym zadowolić się gatunkami z dominującym MF, takimi jak jazz, soul, blues reggae i inne, jeśli nie chcemy uciekać się do użycia EQ.