Recenzja głośnika JBL GO

Zawartość opakowania

JBL GO przychodzi w półprzezroczystym opakowaniu, wewnątrz którego znajdziemy dokumentację i kabel do ładowania.


Projekt

Głośnik jest mały i zgrabny, w prostokątnej obudowie. Materiałem głównym korpusu jest miękki w dotyku plastik, ale nie należy się obawiać odcisków palców, są one praktycznie niewidoczne. Przedni grill jest metaliczny i wyświetla logo JBL.

GO wygląda jak miniaturowa szafka gitarowa, a na spodzie są nawet nóżki. Z lewej strony znajduje się pętla na smycz, dzięki czemu można przyczepić karabinek i powiesić głośnik na czymkolwiek.

Dostępnych jest osiem opcji kolorystycznych, podkreślających młodość jednostki.

Ergonomia

Model jest kompaktowy (68,3×82,7×30,8mm) i waży zaledwie 130g, będzie odpowiedni w miejscach, gdzie nie ma dostępu do dużych głośników.

Przy takiej wadze i kształcie do głośnika można podpiąć smartfon i oglądać filmy na YouTube, co jest bardzo wygodne.

Głośnik jest zamknięty, trudno go uszkodzić, więc mini głośnik można spokojnie wrzucić do torby i nie martwić się o bezpieczeństwo. Etui nie jest wodoodporne, o czym należy pamiętać słuchając muzyki na plaży.

Połączenie, obsługa

Głównym interfejsem łączącym jest Bluetooth 4.1, w tym samym czasie można sparować tylko jedno urządzenie. Widoczne są również złącza mini-jack 3,5 mm do przewodowego podłączenia źródeł dźwięku oraz Micro USB do ładowania.

Umieszczone na górze przyciski odpowiadają za obsługę: regulacji głośności, parowania, odbierania połączeń oraz włączania/wyłączania zasilania.

Dźwięk

Pod względem jakości dźwięku i głośności mamy do czynienia z liderem w swoim przedziale cenowym (oczywiście nie braliśmy pod uwagę chińskiego noname'u). Głośnik gra kilka razy lepiej niż recenzowany niedawno Xiaomi Square Box i zbliża się do droższego rozwiązania chińskiego producenta - Mi Bluetooth Speaker. Ale ten drugi, prawdę mówiąc, ma bardziej obszerny bas. JBL GO może pochwalić się czystością i równomiernością dźwięku, nawet przy maksymalnej głośności, która jest dość wysoka.

Przez cały tydzień głośnik pełnił u mnie w domu rolę głównego systemu muzycznego. A wniosek jest taki: dla mieszkania o powierzchni 40 m2 takie rozwiązanie w zupełności wystarczy do stworzenia tła - słychać w każdym miejscu. Szkoda, że nie obsługuje autorskiej technologii JBL Connect, która pozwala połączyć dwa głośniki w jeden system stereo, ale to byłoby zbyt fajne w stosunku do ceny.

Funkcjonalność

Co najlepsze, za cenę 30 dolarów model ten posiada mikrofon, dzięki któremu można go używać jako zestawu głośnomówiącego. Warto też wspomnieć jako cechę charakterystyczną obecność gniazda mini-jack 3,5mm, nie wszyscy konkurenci mają możliwość połączenia przewodowego i bezprzewodowego.

Autonomia

Wbudowana bateria o pojemności 600 mAh pozwala głośnikowi grać przy średniej głośności i połączeniu Bluetooth przez około 5-6 godzin. Tak, to nie jest rekord, są modele, które bez problemu pracują przez 10 i więcej godzin. Ładowanie z komputera trwa 1,5 godziny.

Wynik

Nieoczekiwanie JBL wypuścił na rynek jednego z najbardziej godnych pretendentów wśród niedrogich głośników bezprzewodowych. Wyceniony na 30 dolarów model wygląda ładnie, jest wykonany z dobrych materiałów, gra dobrze jak na swój rozmiar i ma dobrą funkcjonalność. Jedyne na co można narzekać to autonomia 5-6 godzin, ale nie jest to znacząca wada i wiele osób ma wystarczająco dużo czasu pracy.

Podobało się:

+ Wygląd, materiały, jasne kolory

+ Dźwięk

+ funkcjonalność

+ Cena

+ kompaktowy rozmiar

Nie podobało się:

- Nie jest to rekordowa autonomia

Materiał został zaczerpnięty z itc.ua Napisane przez Maxim Spivak