Słuchawki douszne DUNU Titan 6 - nowy flagowy okręt wśród Tytanów

Dobrze, że po wprowadzeniu na rynek flagowego modelu DK-4001 DUNU nie zapomniało o swojej znacznie bardziej przystępnej cenowo i cieszącej się uznaniem serii Titan. Na tegorocznej wystawie CanJam firma zaprezentowała nowy dynamiczny model słuchawek dokanałowych DUNU Titan 6, który jest obecnie flagowym przedstawicielem tej serii.

Na stronie internetowej firmy można znaleźć informację, że Titan 6 jest wyposażony w dynamiczny przetwornik z membraną berylową, która zapewnia większą trwałość przy mniejszej masie. Wymieniają także szereg innowacji, takich jak wysokiej jakości odłączany kabel, ulepszone złącza MMHS, wysokiej klasy futerał, obudowa odporna na rezonans i niezwykłe brzmienie. Jeśli chodzi o te ostatnie, nacisk kładzie się na bogactwo wokali i naturalność basu.

W tej recenzji opowiem, na ile reklama nowości pokryła się z moimi wrażeniami.

Parametry techniczne słuchawek:

  • - Typ przetwornika: dynamiczny przetwornik o średnicy 12,6 mm z membraną berylową;
  • -Zakres częstotliwości: 5 Hz - 40 KHz;
  • -Rezystancja: 16 omów;
  • -Czułość: 112db;
  • -Kabel: 4-żyłowy, miedź/srebrzona miedź, odłączany, złącza MMCX, długość 1,2 m;
  • -Waga: 7,63 g

Opakowania i akcesoria

Opakowanie nowego DUNU Titan 6 nie było flagowe, ale najmniejsze wśród całej serii Titan (115x155x65 mm). Głównym kolorem jest czarny. W pudełku ze słuchawkami znajduje się zewnętrzna kartonowa osłona. Samo pudełko jest wykonane z bardzo gęstego kartonu z magnesem. W środku, na górnym poziomie znajdują się słuchawki z ubraną parą poduszek usznych i kablem, a także zestawem nasadek o różnych rozmiarach i średnicach dźwiękowodów.

Na dolnym poziomie znajduje się skórzane etui w kolorze jasnobrązowym, zamykane na zamek błyskawiczny i z wytłoczonym logo DUNU. Wewnątrz futerał jest obity materiałem wyglądającym na sztuczną wełnę jagnięcą i zawiera 3 pary poduszek usznych zamocowanych na gumowych poduszkach przypominających płetwy. Firma sugeruje zakup specjalnego kabla bluetooth oddzielnie od DUNU i używanie takich nauszników-folii do aktywnego treningu.

Na odwrotnej stronie pudełka znajduje się zdjęcie Maxa Barsky'ego oraz znane z innych modeli Tytana informacje o wykonawcy.

Projektowanie i ergonomia

Konstrukcja DUNU Titan 6 różni się od wersji Titan 1, 3 i 5. Obudowy mają niekonwencjonalny, ciekawy kształt oparty na trójkącie o spłaszczonych krawędziach. Według firmy DUNU, projekt obudowy dla Titan 6 został zapożyczony z wyglądu bałałajki, co było dla mnie sporym zaskoczeniem. Słuchawki są dostępne w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej i brązowej, a właściwie czarnej z połyskiem i brązowej z matowym wykończeniem.

Do słuchawek dołączony jest opleciony brązowy kabel ze złączami MMCX. Przewód jest całkiem dobrej jakości, gładki i nie plącze się. Pamiętam, że ze względu na cechy konstrukcyjne złącza MMCX w Titan 3 i 5, nie można było do nich podłączyć większości zamiennych kabli MMCX innych producentów. Celowo sprawdziłem tę funkcję na nowym Tytanie 6 - standardowy kabel Linum G2 Bax MMC został podłączony bez żadnych problemów (nie pasował do Tytana 3 i 5). To dobra wiadomość, która umożliwia eksperymentowanie z brzmieniem Titan 6 poprzez wybór różnych kabli. Kabel jest wyposażony w złącze w kształcie litery L, rozgałęźnik oraz poręczny gumowy uchwyt na zwinięty przewód. Czarne złącza są oznaczone literami R i L.

Słuchawki są przeznaczone do noszenia z kablem skierowanym w dół. Dzięki niewielkiej wadze i kablowi, który nie przylega do ubrania, słuchawki dobrze trzymają się w uszach i nie wypadają podczas chodzenia. Kanały R i L są oznaczone białym kolorem na wewnętrznej stronie obudowy. Litery są bardzo małe, więc czerwono-niebieskie oznaczenia kanałów wzdłuż ramki, takie jak w modelu Titan 1, wydały mi się wygodniejsze.

Brzmienie

Z jednej strony nie usłyszałem w DUNU Titan 6 specjalnych audiofilskich rewelacji, mimo reklamowania zastosowanych technologii audio i bardzo szerokiej zapowiadanej palety brzmień. Z drugiej jednak strony nie zauważono też żadnych problemów z dźwiękiem w słuchawkach. Dźwięk jest całkiem przyjemny i nie przeszkadza, więc myślę, że brzmienie nowych Tytanów przypadnie do gustu wielu osobom. Słuchawki nie mają najszerszej sceny, w moim odczuciu trochę mniej niż średnia.

Bas w słuchawkach wysuwa się nieco na pierwszy plan, jest wyczuwalny i nie należy do najszybszych. W utworach rockowych, gdzie bas brzmi w ogólnym miksie i uzupełnia ogólny obraz, gra dobrze. Jednak np. w partiach solowych kontrabasu jazzowego odczuwałem jego lekkie przesterowanie, a w efekcie pogorszenie czytelności. Czasami artykulacja basu, tam gdzie była obecna, nie była tak łatwo słyszalna, jakoś się nie wyróżniała i nie zwracała na siebie uwagi. W elektronicznej muzyce tanecznej ta cecha przekazu basu służyła jedynie poprawie brzmienia, wywołując chęć klepania w dłonie lub stukania stopą w rytm bitów.

Wyświetlanie średnich tonów było różne, w zależności od utworów. Dolne tony średnie były pokazywane w miarę naturalnie, górnym czasami brakowało lekkości. Miłośnikom wokalu, tylko nie klasycznego, można polecić ten model. Zarówno wokale żeńskie, jak i męskie zostały wykonane naturalnie i z wyczuciem. Ale znowu, żeby usłyszeć różne oddechy, ruchy warg wokalisty itp. trzeba było się wsłuchać.

Wysokie częstotliwości są słyszalne i bez akcentowania mają swój własny ciężar, co zadowoli wielu słuchaczy. Wysokie częstotliwości w słuchawkach są dostarczane z umiarem. W przypadku zwykłego słuchania muzyki rockowej, jazzu i różnych stylów muzyki pop, wysokie częstotliwości są odtwarzane w sposób całkiem zadowalający. Jednak dla mnie osobiście wysokie tony były niewystarczające. "Obwisłość" w zakresie wysokich częstotliwości jest szczególnie widoczna w muzyce klasycznej, na wysokich wokalach kobiecych, przy eksponowaniu dźwięków talerzy perkusyjnych i perkusjonaliów; wszędzie odczuwałem ich niewielki brak. Najprawdopodobniej, jeśli chodzi o transmisję HF, model ten odpowiadałby osobom cierpiącym na fobię HF.

Krótko mówiąc, Titan 6 był przede wszystkim przyjemnością słuchania muzyki, bez konieczności analitycznego wyłapywania wszystkich wad wykonawcy i realizatora dźwięku. Co ważne, Titan 6 nie wymaga dużego zasilania ze źródła i brzmi akceptowalnie nawet ze smartfonów.

Porównanie

Przede wszystkim porównałem nowego DUNU Titan 6 z już wypuszczonymi Titanami 1, 3 i 5. Uznano, że nowy model wchłonął to, co najlepsze z poprzednich modeli, pozbywając się jednocześnie znanych uwag. W nowym modelu wykorzystano głębokie basy z modelu Titan 5 i zmniejszono ich ilość, ale poprawiono separację i szczegółowość. W nowym modelu Titan 6 zmieniono również nieco charakterystykę wysokich częstotliwości, charakterystyczną dla modelu Titan 3: wyższe tony są teraz bardziej wyraziste, a słuchawki zapobiegają również sporadycznemu występowaniu sybilantów, które czasami pojawiały się w modelu Titan 3. Tytan 6 był lepiej wyważony i dokładniejszy niż Tytan 3/5. Słuchawki Titan 6 są mniej wymagające pod względem zasilania niż Titan 1 i mają głębszą scenę dźwiękową, a ponadto mają odłączany kabel.

Nowy produkt został porównany z dynamicznym Ostry KC09. Różnica w brzmieniu jest bardziej odczuwalna. DUNU Titan 6 ma bardziej dociążony bas, ale wysokie częstotliwości są lepiej odtwarzane przez Ostry. Tytan 6 ma większą głębię sceny, a Ostry ma większą szerokość. Jeśli chodzi o styl basowy, zdecydowanie wolę model Titan 6.