Astell&Kern AK70 - poprawny i prawie niedrogi przenośny odtwarzacz Hi-End

Swego czasu iRiver był znany przez wszystkich entuzjastów przenośnego audio - ich odtwarzacze konkurowały niemal tak dobrze jak produkty Apple, a w niektórych przypadkach były nawet lepsze. Ale wszystko się zmienia, teraz nikt nie potrzebuje klasycznego odtwarzacza MP3, bo jest smartfon. Hi-Fi, Hi-End, Hi-Res - nazywajcie to jak chcecie, cel się nie zmienia - wysoka jakość dźwięku jest teraz w modzie. I tutaj iRiver ze swoją submarką Astell&Kern stoją bardzo wysoko i są doceniane przez wszystkich miłośników wysokiej jakości dźwięku. Tak, będziesz musiał zapłacić sporą sumę za graczy AK, ale wynik jest tego wart. Choć w arsenale producenta znajdziemy również przystępne jak na standardy Hi-Fi odtwarzacze. Wielu zna już prostszy AK Jr, teraz porozmawiamy o Astell&Kern AK70.

Zawartość opakowania

Skrzynki gramofonów Astell&Kern są znacznie podobne i wykonane w jednym kluczu - stylowym i surowym. Tylko tym razem paczka jest dość mała, a po jej otwarciu znajdziemy odtwarzacz w folii ochronnej. W zestawie znajduje się również para ochraniaczy ekranu, kabel USB oraz dokumentacja.

Projekt

Przywykłem do tego, że przenośne odtwarzacze Hi-Fi / Hi-End to zawsze coś brutalnego, metalicznego, prostego. A potem bierzesz do ręki AK70 i po prostu się zakochujesz - odtwarzacz wygląda na tak drogi, lekki i dokładny, że nie będziesz chciał wypuścić go z rąk. Design AK70, choć należy do podstawowych modeli producenta, sugeruje raczej wzornictwo modelu AK380, niż AK100 / AK120 poprzedniej generacji.

Obudowa odtwarzacza wykonana jest z aluminium, z tyłu, jak i we wszystkich innych rozwiązaniach Astell&Kern ozdobiona jest szkłem - bardzo ładnym.

Podstawową przednią część zajmuje dotykowy ekran o przekątnej 3,3 cala, który daje soczysty i jasny obraz, a na dotknięcia reaguje wartko.

Pod wyświetlaczem znajduje się przycisk home.

Ergonomia .

Niesamowicie udanie wykonana jest "górka" po prawej stronie, z wpuszczonym w jej górną część pokrętłem regulacji głośności. Zgodnie ze słowami dewelopera, taka decyzja pozwala na osiągnięcie najbardziej komfortowej regulacji głośności. W praktyce okazało się, że tak właśnie jest - niemal najlepsze rozwiązanie w muzycznych urządzeniach przenośnych. Odtwarzacz waży 132 g, jest kompaktowy i łatwy do przenoszenia, taki sam FiiO X5 II jest cięższy i ma większe wymiary. AK70 jest narysowany linijką i ma gładkie linie i ostre rogi prawie wszędzie.

Funkcjonalność

Na pudełku odtwarzacza widnieje napis Ultimate High Fidelity Sound System. Tak właśnie jest. To nie jest kolejny przenośny odtwarzacz Hi-Fi, który ma tylko jedno wyjście audio i jest przeznaczony tylko do słuchania muzyki w określonych formatach. Astell&Kern AK70 daje nam cały przyczółek możliwości. Patrząc w przyszłość chcę powiedzieć, że to jest dokładnie to, jak powinien wyglądać nowoczesny odtwarzacz Hi-Fi. Urządzenie obsługuje więc morze formatów, aż do 32bit MQS, DSD 64/128.

Cieszy mnie, że posiada dodatkowo wyjście zbalansowane, co nie jest powszechnie spotykane w przenośnych odtwarzaczach, choć trzeba będzie poszukać odpowiednich słuchawek.

Obsługiwane jest wyjście audio USB oraz możliwość wykorzystania odtwarzacza jako zewnętrznego DAC. Dzięki AK CD-RIPPER możesz wyodrębnić ścieżki z Audio CD w formatach WAV lub FLAC.

AK Connect pozwala połączyć całą muzykę w domu i sterować nią z odtwarzacza. A to nie wszystko.

Urządzenie działa na bardzo sprytnie zamaskowanym systemie operacyjnym Android, który jest szybki i dobrze wygląda. Nie zapomniano również o Bluetooth z aptX i Wi-Fi - łatwo więc zaktualizować sieć i słuchać muzyki na bezprzewodowych słuchawkach lub głośnikach.

Łączność, kontrola

Na spodzie obudowy znajduje się złącze micro USB do ładowania i łączenia z innymi urządzeniami / komputerem. Na lewym boku znajdują się trzy przyciski: przód/tył i play/pauza, a także slot na karty microSD do 128 GB. Z pamięci własnej, nawiasem mówiąc, urządzenie ma aż 64GB.

Na górze znajdują się dwa wyjścia audio: 3,5mm klasyczne i 2,5mm zbalansowane, na lewym boku znajduje się również przycisk zasilania.

Po prawej stronie, jak już wcześniej wspomniano, znajduje się pokrętło regulacji głośności.

Dźwięk

Aby docenić cały urok brzmienia Astell&Kern AK70 wykorzystaliśmy słuchawki dokanałowe Astell&Kern AK T8iE MkII, których recenzję możecie przeczytać/oglądnąć, oraz pełnowymiarowe otwarte, sprawdzone przez lata Sennheiser HD 700. Jako odtwarzacz porównawczy posłużyła para FiiO X5 II + FiiO E12 Mont Blanc.

Wewnątrz AK70 znajduje się DAC Cirrus Logic CS4398, który wyprowadza czysty dźwięk z minimalnymi zniekształceniami. Byłem zdumiony, jak akustyka gra w manierze Eda Sheerana - krystaliczna, dźwięczna i żywa. Moc jest wystarczająca, by rozbujać nawet Sennheiser HD 700. AK T8iE MkII doskonale współgrają z odtwarzaczem (na pewno zostały dla siebie stworzone), zwłaszcza przy słuchaniu muzyki przez kabel zbalansowany.

W bezpośrednim porównaniu z FiiO X5 II, AK70 błyszczy większą dokładnością i równowagą - bas jest taki, jaki powinien być, głos jest jak z tej ceny, a talerze są idealne. FiiO ma bardziej szorstkie brzmienie, ale bardziej mięsisty charakter, może do słuchania metalu będzie odpowiedni, ale w muzyce, której słuchałem (Pink Floyd, Queen, Daft Punk, Ed Sheeran, Biffy Clyro, Coldplay, Radiohead, Noel Gallagher's High Flying Birds) wygrywa dokładnie z Astell&Kern. Nawet po podłączeniu wzmacniacza FiiO E12 Mont Blanc do FiiO X5 II, poziom dźwięku nie osiąga poziomu recenzowanego odtwarzacza.

Świetna jest muzyka klasyczna, na przykład Walc kwiatów Czajkowskiego. Tak jest, gdy zaczynasz uczyć się podstaw piękna całą duszą i rozumiesz, jak ważny jest dobry zawodnik. Kiedy bierzemy AK70 w ręce, czujemy chłód metalu, idealnie gładkie linie, dłubaninę i gałgankową konstrukcję - mniej więcej tak samo jest, kiedy słuchamy muzyki na odtwarzaczu.

Oprócz słuchawek, dmuchałem też muzykę w przenośne głośniki Cambridge Audio G2 i Sony SRS-X3 - w przypadku iPhone'a 6s nie zauważyłem większej różnicy, ale cieszy mnie fakt, że opcja jest dostępna. Podczas odsłuchu z półkowej pary stereo Audioengine 5+, dźwięk jest przesycony mocą i pewną minimalną furią przy całej swojej krystaliczności i przejrzystości.

Autonomia

Wewnątrz zainstalowano akumulator o pojemności 2200 mAh i jak pokazuje praktyka, wytrzymuje on do 10 godzin słuchania muzyki w formacie FLAC 44.1/16.

Wniosek

Jeśli wcześniej gramofony Astell&Kern były głównie przeznaczeniem bogatych audiofilów, to cóż, poza AK Jr, który pod wieloma względami ustępuje innym modelom, teraz mamy AK70. Wraz z nim pojawiła się nowa "komórka" producenta, w której króluje luksusowe brzmienie, rozpoznawalny stylowy wygląd, rozbudowana funkcjonalność i dobra ergonomia.

Przygotowałem dla siebie doskonały format przenośnego odtwarzacza Hi-Fi, a jego przedstawicielem jest Astell&Kern AK70. Tak, właśnie takie powinno być urządzenie, które daje nieopisane uczucie słuchania muzyki. Koniecznie się z nim zapoznaj, zasługuje na uwagę.

Maxim Spivak

Specjalnie dla Portativ.ua